Kopalnia Galmanu Katarzyna w Ostrężnicy
Tradycje górnictwa rudy galmanu sięgają końca XIII i XIV w. W rejonie Ostrężnicy czynne były kopalnie Gruszka, Wapowska, Żeglarka, Terle, Krzywa, Hynkowska, Szczęsna i Lipia. W 2. połowie XVII w. czynne były kopalnie galmanu koło Ostrężnicy, skąd wywożony był Wisłą do Gdańska, a stamtąd dalej dostarczany głównie do Szwecji, gdzie używano go do produkcji mosiądzu.
Pozostałości zabudowań kopalnianych a na nich niebieski szlak górniczy.
Drobne ilości galmanu wydobywano jeszcze do I wojny światowej, tu jedna z wielu hałd znajdujących się na terenie kopalni.
Kopalnia składała się z kilkudziesięciu szybów i całego labiryntu chodników. Później wybito na Galmanie duży szyb i zaopatrzono go w maszynę wydobywczą.
Po 1854 po raz pierwszy użyto nazw własnych kopalń pochodzącymi od nazw pól górniczych. Kopalnia ostrężnicko-lgocka otrzymała imię Katarzyna.
Pozostawione wiaderko zachęca do kopania nawet w XXI w.
Można także spocząć zmęczony eksplorowaniem szybu w pobliskim szałasie :)
Stołówka także blisko.
Kopalnia Katarzyna była wyposażona m.in. w 75 lin szybowych, 70 okutych kibli do wyciągania urobku, 119 taczek, 84 sita i 44 cebry do przesiewania galmanu, 36 skrzyń do płukania galmanu, 1 miech do oczyszczania powietrza w chodnikach. Czynny był jeden kierat wydobywczy.
70 okutych kibli do wyciągania urobku, tu chyba jeden z nich pozostał :):):)
Pora wracać po niedzielnej leśnych poszukiwaniach.
To z muszlą jest the best :)
OdpowiedzUsuńZmobilizowałem Cię moim postem chyba :) dawaj więcej!
OdpowiedzUsuńmuszla mistrzostwo świata :D
OdpowiedzUsuń