Dolina Charlotty

Zapraszam na spacer po Dolinie Charlotty
część 1 
Większa rozdzielczość - klik na zdjęcie

Stworzone przez Mirosława Wawrowskiego centrum rekreacyjne pod Słupskiem mimo, iż niedawno zostało otwarte ma już swoją historię. Historia ta jest opowieścią o wytrwałości i konsekwencji w realizacji założonych celów. Mirosław Wawrowski - właściciel ośrodka - jest miejscowym lekarzem, który po powrocie z Ameryki Południowej osiadł na stałe na Pomorzu. Wizja ośrodka zrodziła się kiedy natrafił na resztki młyna na Słupi. Własnoręcznie przebudował brzeg, usypał sztuczne wyspy, wykopywał stawy i jeziorka. Przy pomocy miejscowych rzemieślników postawił ryglowy (bez użycia śrub i gwoździ) oryginalny kompleks rekreacyjny. W przyszłości Wawrowski zamierza na terenie ośrodka postawić dodatkowo kompleks "tematycznych" domków: pszczelarskich, ciesielskich, kowalskich i myśliwskich. Uruchomić podupadły młyn, tak by produkował mąkę. Następnie z części zysków z ośrodka wybudować hospicjum, które ma stanowić ukoronowanie jego wieloletniej pracy. 

 Jurta – najpopularniejsza nazwa dla namiotu koczowników Wielkiego Stepu. W rzeczywistości słowo to pochodzi z języków tureckich, więc dotyczy jedynie tych, które można zobaczyć od Morza Kaspijskiego po Ałtaj. Na stepach Mongolii, od Ałtaju Zachodniego po Wielki Chingan, namioty te nazywają się ger.



Z powodu niewielkiej powierzchni wewnątrz namiotu, w jurtach obowiązywał ścisły obyczaj dotyczący miejsc, w których ustawiano meble, w których spali poszczególni członkowie rodziny, a nawet kierunku, w którym należało obchodzić centralne palenisko (np. w Mongolii zgodnie z ruchem wskazówek zegara).









Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty